
Gdy odchodzi ktoś znany, zasłużony, to człowieka ogarnia dziwna pustka. To uczucie chwilowe. Za Tadeuszem Mazowieckim tęskni się jednak jak za bliskim. Za wyjątkowo otwartym i mądrym bliskim. Słuchajmy więc co mówił i dialogujmy o tym.
Na zdjęciu: Tadeusz Mazowiecki w 1989 r. (fot. Artur Klose na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 2.0.)